Patrzysz w niebo nie jak kiedyś&#8230;<br />
Gdzie tyle w myślach ich było<br />
Jedna została ta zapomniana jak piasek na brzegu<br />
Odleciał w skrzydłach przeszłości<br />
Zostawił w oczach żal tak dziwny jak my&#8230;<br />
Suche gałęzie zostaną po nas<br />
Marne ziele spławi pył na polach rozstajnych<br />
I złowieszczych tajemnic&#8230;<br />
Zbledniałe nasze twarze<br />
Z Góry Ojciec gromem uwlecze<br />
Nasze kamienne prochy&#8230;<br />
Ty z niewiarą staniesz bacznie z twarzą silną<br />
Osłabnie tchnienie tych ust i bicie serca<br />
Złoty czas nadszedł dla tych co wytrwali<br />
Inni zaś wyśpiewają ostatnią pieśń trwogi i zejdą<br />
Krętymi schodami ku ciemnej drodze bez powrotu&#8230;<br />
Szybko wygasną i cicho odpłynął w oddali&#8230;<br />