Częsty z trybuny słychać kwik.<br />
Stary" porządek" pcha się w drzwi,<br />
Zgrozo-przegranych słychać krzyk !<br />
<br />
Stare władzunie biją w gong,<br />
Czerwony sztandar wznosi młódż.<br />
Sztandar łopocze, z rąk do rąk,<br />
Nieokiełzaną wolę studż.<br />
<br />
Na sali obrad warczą psy,<br />
A łańcuch woli łączy wąż.<br />
Od ich jazgotu buda drży,<br />
Każdy opacznościowy mąż.<br />
<br />
Tysiąc przekrętów,zero cnót,<br />
Ale z trybuny mordę drze.<br />
Do nikąd całe lata wiódł,<br />
Zamilknij się w końcu wściekły psie.<br />
<br />
Jazgot medialny ciągle trwa,<br />
Grono esbeków w pory rżnie.<br />
Może za roczek, może dwa,<br />
Zamilkną wreście.Kto to wie?<br />
<br />
Józef Bieniecki