Ja i duch.<br />
Czynię zatem taki ruch,<br />
By pomyślał żem jest zuch.<br />
<br />
Nie dokucza, ino pląsa,<br />
Widok jednak jego kąsa.<br />
Pozostała z tego zucha,<br />
Obiecanka krucha.<br />
<br />
Ma przewagę wciąż nade mną,<br />
I sukienkę nad to zgrzebną.<br />
Opływowa w niej postura,<br />
Płynie wraz z nią,a nie hula.<br />
<br />
To z ciemnego chyli kąta,<br />
Pod sufitem naraz pląta.<br />
Choć nie brzęka łańcuchami,<br />
Znudził mi się byt z duchami.<br />
<br />
Ja nie widzę, ale czuję,<br />
Że podgląda-obserwuje.<br />
Ma przejrzyste białe oczy,<br />
Widzi w dzień i widzi w nocy.<br />
<br />
Raz gdy chciałem doń przemówić ,<br />
Aby zechciał mnie poślubić.<br />
Jakby piorun strzelił w ducha,<br />
Po nim tylko pamięć głucha.<br />
<br />
Nie chcę prawić ci kazania,<br />
Lecz przysięga, przywiązania,<br />
Rzadziej bywa jednak darem,<br />
Mniejszym ,większym jest ciężarem.<br />
<br />
Józef Bieniecki