Jeden cwaniak ,drugi zuch.<br />
Pierwszy kłamie, gdzie nie był,<br />
Z kim się bił,z kim nie pił.<br />
Jak to wyniósł z swego domu,<br />
Oszczędności po kryjomu.<br />
<br />
Że na niego dziewki lecą,<br />
Gdy pociesza jakąś hecą.<br />
I ma w sobie coś takiego,<br />
Co nie spotkasz u każdego.<br />
W wojsku się go wszyscy bali,<br />
Gdy wypływał na swej fali.<br />
<br />
Zuch jak zuch,myśl za dwóch,<br />
Nim poczyni jakiś ruch.<br />
Rzekł :alkohol zawsze zmoże,<br />
Każdy w pychol dostać może,<br />
A ja mam ci po to" chatę ",<br />
By gromadzić w nim dostatek.<br />
<br />
Dziwka taka żadne cudo,<br />
Z którą udo się nie udo.<br />
Jam normalny i spokojny,<br />
I myślący ,bogobojny.<br />
W wojsku z falą płynie tchórz,<br />
Taki z ciebie jest i już.<br />
<br />
Choć cwaniaków bywa wielu,<br />
Rzadko zmierza on do celu.<br />
Chop na kwiatek ,drugi kwiatek,<br />
Zawężony jego światek.<br />
W jego wnętrzu pustka dudni,<br />
Jak w cembrowanej studni.<br />
<br />
Józef Bieniecki