I wiosny zieleń jeszcze.<br />
Zapewnia dniu kolejną psotę,<br />
I płacze rosy deszczem.<br />
<br />
Od horyzontu chmury cień,<br />
Na jej promieniu skrada,<br />
.Tak jakby chciała zadrwić zeń,<br />
Choć trochę nie wypada.<br />
<br />
Jaskółki błyska w niebie ptak,<br />
Widnokrąg tnie na poły.<br />
Niosąc pogody pewny znak,<br />
Nie chmury zaś chochoły.<br />
<br />
Po liściach ranka wietrzyk dmie,<br />
W kolorze szmaragdowym.<br />
Spędzając nocy oczy ćmie,<br />
Po niebie szafirowym.<br />
<br />
Na świętojańską śpieszy noc,<br />
Uderzy w nocy serce.<br />
Zedrze zasłony czarny koc,<br />
Poniesie go w rozterce.<br />
<br />
Wyrówna czasu nocy z dniem,<br />
Więc dziś się przekamarza.<br />
By znowu wrócić nocnym snem,<br />
Tak rocznie się powtarza.<br />
<br />
Józef Bieniecki