jak kwiat co w zimę wykwitł blady<br />
i cicho zniknął w gromowładnych<br />
przestrzeniach nocy co szeroką<br />
<br />
nakryła ciebie snu powłoką<br />
i nawet świt co zawsze ładny<br />
był dla mnie pustym martwym żadnym<br />
i tylko obraz twój w obłokach<br />
<br />
co mi pozostał niczym świeca<br />
to przypomnienie że nie wrócisz<br />
posępną kroplą wosku ściekła <br />
<br />
niech w pyły wszystko się obróci<br />
bom nie do szczęścia lecz do serca<br />
twojego miła zgubił klucze<br />