Tam zasiedziałe na błękitnych drogach.<br />
Mgłami podszyte,w zimowej kolczudze,<br />
Wiosna wraz z zimą przeplatuje sroga.<br />
<br />
Listkami pierwsza powraca tu wiosna,<br />
I wypatruje dzwoneczków skowronka.<br />
Tulisz w opończy zieleni radosna,<br />
Tu każdy promyk,cieplejszy od słońca.<br />
<br />
Na łozach twoich wyśpiewane trele,<br />
Dziuplami wita wracające ptactwo.<br />
By w słonka cieple ,urządzać wesele,<br />
I dzieci tamtych ochraniasz bogactwo.<br />
<br />
Czas opłakujesz korzystnej pogody,<br />
Łzy nieba spijasz przeplatane deszczem.<br />
Dusza przyjazna dla reszty przyrody,<br />
Żyjąc w symbiozie ,zapłakana jeszcze.<br />
<br />
Na polskich drogach,mazowieckim piasku,<br />
Odwieczny dróżnik ,wypatrujesz z dala.<br />
Póżnym wieczorem,czy o wczesnym brzasku.<br />
I polskie niebo z ziemią w dole scalasz.<br />
<br />
Smagają wichry i deszcze biczują,<br />
A ty tam stoisz ,twarda ,nieugięta.<br />
Duchy pokutne ,które pokutują,<br />
Na drodze życia,dusza życiem święta.<br />
<br />
Józef Bieniecki