By potem w oczy drwić.<br />
W łapska ohydne wziął Cię kat,<br />
By opluć Cię i bić.<br />
<br />
Obdartą szatę rozdarł w pół,<br />
Mordował metodycznie.<br />
Zniszczenia plany dalsze snuł,<br />
Uśmiercał Cię publicznie.<br />
<br />
Wdeptaną w błoto dalej tłukł,<br />
Tak zwierze by by mogło.<br />
I dość powiedział wszystkim Bóg<br />
I siłę dobro zmogło.<br />
<br />
Choć hydrom ścięto wszystkie łby,<br />
Odnowa jej odrasta,<br />
Bez wiary ,prawdy ,,cienia czci,<br />
Przeklęta zmora chwasta.<br />
<br />
A było rzucić w ogień precz, <br />
Na sposób nam żniwiarza.<br />
I starł by wroga w prochy miecz,<br />
By zło już nie powtarzał.<br />
<br />
W zatrutych sercach zło i jad,<br />
I całym krwioobiegu.<br />
Z Niemca nie będzie sąsiad ,brat,<br />
Teraz i w żadnym wieku.<br />
<br />
Józef Bieniecki