Mróz wmalował wycinankę.<br />
Gwiazdy nieba nasypały,<br />
Nadmuchaną układankę.<br />
<br />
Nawisami zwisa z dachu,<br />
Pledem drożność dróg zamyka.<br />
Wyłożyła się na piachu,<br />
Podmuchami wiatru dycha.<br />
<br />
Zaspa na przesiece lasu,<br />
Ustawiła śniegu ścianę.<br />
Potrzebować będzie czasu,<br />
By ustąpić z bałaganem.<br />
<br />
Uwikłany w krzaki cierni,<br />
Dzika róża kajką stroi.<br />
Białą watą jak w cukierni,<br />
Więc od lata zimę woli.<br />
<br />
Miotłą śniegu zakręciła,<br />
I zamiata i zawija.<br />
W końcu w brzysku położyła,<br />
Bo zabrakło pewnie kija.<br />
<br />
Wyhulawszy się na śniegu.<br />
W zagajniku lasu siadła.<br />
Zaczaiła na wybiegu,<br />
Inne zimy też widziadła.<br />
<br />
Józef Bieniecki