zanim zaśnie słońce <br />
nim będzie go tyle <br />
zanim policzę do trzech <br />
w kryjówce zgubi cień <br />
<br />
posłuchaj mnie natychmiast <br />
nie szeptem, krzykiem <br />
znajdź dobre westchnienie <br />
głębią powietrzną oddechem <br />
nie każ mi czekaĆ na Ciebie <br />
pocałuj delikatnie rękę <br />
która Cię prowadzi <br />
po omacku, po ciemku, <br />
niech ją chochlik zdradzi <br />
zanim stanę w bezruchu <br />
Ty mnie obezwładnisz<br />
<br />
22-01-2010