Lub wzdłuż brzegu strumyka.<br />
Wężem lasu na skraju,<br />
Między polem przemykam.<br />
<br />
Dzielę-czasem poróżnię,<br />
Gdy uczciwość uśpiona.<br />
Lub z koryta wyleje,<br />
Wodą -rzeka szalona.<br />
<br />
Będąc kością niezgody,<br />
W winnych staję rzędzie,<br />
Nad mym losem dumają,<br />
Maści różnej sędzie.<br />
<br />
Spełniam niecne zadania,<br />
Kiedy w drzewie na miedzy,<br />
W liściach ptasi myśliwi,<br />
Siedzą-cisi szpiedzy.<br />
<br />
Drzemie zając zmęczony,<br />
Przed psią chowa się sforą.<br />
To chwastami porasta,<br />
Pola staje się zmorą.<br />
<br />
W zbożu miedza wysoka,<br />
Dwóch kochanków ukrywa.<br />
Polnym makiem porosła.<br />
I lipcowa pokrzywa.<br />
<br />
Józef Bieniecki