Zawisł liśćmi,gęstym dachem,<br />
Gdyż od wieku pnie strudzony,<br />
Latem,zimą-bluszcz zielony.<br />
<br />
Wczesną wiosną gołe jeszcze,<br />
Nie zroszone wiosny deszczem,<br />
Krzewy róży pną ostrogiem,<br />
Osłaniając mur przed wrogiem.<br />
<br />
W gołych zwitkach,gniazda ptasie,<br />
Niewidoczne na tarasie,<br />
Gdy liścieniem ślą majowym,<br />
Kwiatem białym ,karminowym.<br />
<br />
Gama barwy, jak pasteli,<br />
Purpurowe, w miodzie pszczelim.<br />
W śnieżnej bieli i różowe,<br />
Herbaciane i pąsowe.<br />
<br />
Już kwiatami prysły-rajem,<br />
Woń kadzideł tchnie nad gajem.<br />
Zjazd odbywa się motyli,<br />
Symfonija im czas mili.<br />
<br />
Różnorodne dziś owady,<br />
W chórach,solo dla parady,<br />
Dyryguje mistrzu pszczeli,<br />
Dając fory swej kapeli.<br />
<br />
Miss motyli dziś wybiorą,<br />
Podniecone swoją rolą,<br />
Mizdrzą pięknem swoich skrzydeł,<br />
Jak rusałek,z snów mamideł.<br />
<br />
Zawsze gotów do przechwałek,<br />
Defiluje sto rusałek.<br />
Zeszło zatem dwie godziny,<br />
Najliczniejszej dziś rodziny.<br />
<br />
Kwiatów łąka na skrzydełkach,<br />
Oczka,łezki świecidełka.<br />
Przyznać trzeba, że perełki,<br />
Czynią podziw zawsze wielki.<br />
<br />
Rój Bielików,Paż Królowej,<br />
Siadł na róży purpurowej.<br />
Wszedł Tęczowiec dla odmiany,<br />
Wraz z Gurówką poszedł w tany.<br />
<br />
Z nieba spływa niczym chmurka,<br />
Lub promyczek w złotych piórkach.<br />
W cytrynowym ubarwieniu,<br />
Na słonecznym spadł promieniu.<br />
<br />
Lazur Piękny i Dukacik,<br />
Paradują jak dwóch braci.<br />
Jeden niosąc płomień ognia,<br />
Drugi błękit nieba ,do dnia.<br />
<br />
Trudny mając rozgryść orzech,<br />
Paż Królowej w końcu orzekł:<br />
Że nad wszystko piękno w świecie,<br />
Ród Bielinków w róży kwiecie.<br />
Wielbił będzie w nich królowe,<br />
Za tradycje narodowe.<br />
<br />
Józef Bieniecki