Wykukała na leśnej polance.<br />
Ile latek żyć będzie musiała,<br />
Ile chłopców będzie całowała.<br />
<br />
Wysłuchała, jak u dobrej wróżki.<br />
Sennych marzeń kopę do poduszki.<br />
Będzie teraz po nocach nie spała,<br />
Całe noce do marzeń wzdychała.<br />
<br />
Wzdychaj Haniu, póki serce młode,<br />
Krew gorąca,masz chęci, urodę.<br />
Obwiń chłopców wokoło paluszka<br />
To i dobrze będzie wróżyć wróżka.<br />
<br />
Miłość z czasem ucichnie, u kąta,<br />
Niechaj dzisiaj po sercu się pląta.<br />
I gorącym płomieniem rozpala,<br />
I chłopięcych armię serc zniewala.<br />
<br />
Śpiewał słowik ,nocką księżycową,<br />
Narzeczonych, szept mieszał z dębową.<br />
Ona jedna,-on jeden-do końca,<br />
I przysięgi był świadkiem ,miesiąca.<br />
<br />
I minęło pół wieku i troszkę,<br />
I nawzajem zwią siebie -pieścioszkiem.<br />
I wracają z uśmiechem do nocy,<br />
Gdy się księżyc z sercami ich droczył.<br />
<br />
Józef Bieniecki