Gdzie spojrzysz oczka wodne.<br />
Modre kołysze fale wiater,<br />
A każde inne i urodne.<br />
Rankiem uśpione we mgle fale,<br />
Cicho i smutno w głazy biją,<br />
Olśnione słońcem, jakby w chwale,<br />
Podwójną siłą naraz żyją.<br />
<br />
Kościelec w poły łączy z granią,<br />
Grzbietem rozdziela dwa uroki,<br />
Gdy wejdziesz staniesz w końcu <br />
na nią<br />
Ujrzysz prześliczne dwa widoki.<br />
<br />
To uboczami tam się wspina,<br />
Połacie smreków w wierchu stoją,<br />
Kosodrzew łanem się wypina,<br />
U góry dwoją się i troją.<br />
<br />
Złomy granitu błyszczą w bieli,<br />
Widać i moren zwały całe,<br />
Tam uskok znowu kotły dzieli,<br />
Tworząc na niby w piętrach sale.<br />
Z czeluść krasowych nagle potok,<br />
Gubi swe wody i zamiera,<br />
Niknie,by znowu swe podwoje,<br />
W Turni Myślenic pootwierać.<br />
<br />
W łatach pastwiska rozrzucone,<br />
Czasem sięgają aż po szczyty,<br />
Zwieńczeniem skalnym zakończone,<br />
Pośród rzucone brył granity.<br />
<br />
Oczami stawy wśród mrugają,<br />
Mróżą szmaragdem ,czerwieniami,<br />
I w słońcu blaski odkrywają,<br />
I jaśni wody granitami.<br />
Pierścieniem wokół szczyty stoją,<br />
W wierchu Świnica-tu królowa,<br />
Granaty,Kozie,miejsce stroją,<br />
W tym miejscu zawsze o nich mowa.<br />
<br />
We wszystkie strony rzucaj okiem,<br />
Bo z każdej innym jest widokiem.<br />
Każda poraża cudu pięknem,<br />
Zachwytu mieniąc się obłokiem.<br />
<br />
Józef Bieniecki