Za świątyni progiem.<br />
Winę moją nie małą,<br />
pogodziłem z Bogiem.<br />
<br />
W drodze ,ciemnym tunelu,<br />
Migają światełka.<br />
Nie dostrzega wielu,<br />
choć święta iskierka.<br />
<br />
Posyp ,skronie kapłanie,<br />
by w marności ciała,<br />
choć nadzieja z pokutą,<br />
do końca została.<br />
<br />
Posyp,prochem okruchów,<br />
przyznam ,prochem marnym,<br />
żem prochem w Twym duchu,<br />
i w Tobie mocarnym.<br />
<br />
Chylę czoło ku ziemi,<br />
i łzę ścieram chyłkiem,<br />
żem w Tobie jest niczem,<br />
Twej Możności pyłkiem.<br />
<br />
Słowa cichej modlitwy,<br />
szept w konfesjonale.<br />
I ofiara Mszy Świętej.<br />
Zmartwychwstanie w chwale.<br />
<br />
Józef Bieniecki