By nisko się pokłonić.<br />
Modlitwy szczerej ziarnka słów,<br />
I serce swe odsłonić.<br />
<br />
Ranek nadziei z rosą łez,<br />
Jutrzenka wita z rana.<br />
Krzywd naszych połóż końca kres,<br />
Pani Niepokalana.<br />
<br />
Źródlanej wody czystej zdrój,<br />
Jak Boskie Twe pocznienie.<br />
Od onej wody Naród drów,<br />
Za jedno Twe westchnienie.<br />
<br />
Niech nie daremny będzie ból,<br />
I rana Ci zadana.<br />
Wiecznie wielbiący niebios chór,<br />
Pani Niepokalana.<br />
<br />
Niech jutrznię wita dziennie lud,<br />
Pieśnią godzinek z rana.<br />
I niewinności wielbi cud.<br />
Pani Niepokalana.<br />
<br />
Pośród tysięcy ognisk, zła,<br />
Różańca wznieśmy broń.<br />
Niepokalana też z nimi szła,<br />
Od ognia zbawi on.<br />
<br />
Jak łza przeczysta wypłakana,<br />
Z brudu przemywa koszmar nocy.<br />
W sercach Narodu uwielbiana,<br />
Otrzyj nam, otrzyj łzawe oczy.<br />
<br />
Józef Bieniecki