kamienie rzucane pod moje stopy<br />
rzeźbią moje myśli w pogrzeb <br />
bo Ty nie jesteś gotowy...<br />
Chowam nadzieje zakłutą w kajdany<br />
Przyciemniam wszystkie dni o wieczór..<br />
Abym mogła zasnąć kochanie<br />
w butelce wina utonąć na wieczność.<br />
Mam wrażenie że uciekam od samej siebie<br />
Że nie potrafię liczyć palców u swej dłoni<br />
Gdy budzę się rankiem to pragnę<br />
Zobaczyć już kres tej otchłani.<br />
Nie chcę przeżywać dni jaśniejszych od siebie<br />
I nie chcę się budzić nocą.<br />
Gdy puste godziny ściskają serce<br />
Bez wątpienia<br />
czegoś brakuje w tym wietrze.<br />
Sama nie wiem czemu chcę znikać<br />
Czy to przez ciebie jest ta siła?<br />
Która popycha mnie w obojętność...<br />
Jestem niczyja<br />
<br />
<br />