Sparzyć się pragnąłbym najbardziej
Zaznać przyjemności płynącej z żalu nieprzystosowania
Okiełznać demonicznych infiltracji trans
Teorii ściany i wiedzy połacie pogrzebać obok pańskiego grobu
Poglądy niezniszczalne ukryć we wspólnej skrytce
Upaść nieopodal słońca i w mroku utopić swe racje
Już na wieki dziedziczyć ludzkie medaliony
Pójść jak owieczka za jałmużny bladym światłem
Uklęknąć w szeregu z tłumem wspólnych serc
Górą wybaczenia zostać wśród kuszących dolin
Gardzić osądami i plamić swój poprzedni honor
Odnaleźć pana jedynego i pełznąć za nim aż po skóry kres
Ślepo kojarzyć, żyć i patrzeć
Jako zasłużoną nagrodę najpiękniejszą bajkę usłyszeć
Piękniejszymi od moich ustami wypowiedzianą
Na przekór przekonaniom i kanonom literackim
Usłyszeć odrzuconego snu głos
Świat kończy się wraz z tobą