Na szubienicy w uścisku kryształowych słów
Na platformie zanurzonej w gorącej topieli
Na wilgotnym drewnianym podeście
W piękną i sprawiedliwą noc z głową omotaną -
Chłodnym żelaznym zaciskiem wykutym specjalnie
Na tę wspaniałomyślną okazję
Ostatnia modlitwa, ostatni rejs ku czarnemu niebu
Bezmyślny, nie pozwól odmętowi czekać
Zwróć ostatnią przysługę jej dawcy
Niech rozpędzi rozleniwiony czas
Niech w twych oczach zaiskrzy się łza -
Twój jedyny symbol odrzuconego rozumu
Insensati Exuro Pro Eternus.