wszystko się lepiło, gdy stanęłam bosą nogą,
a w podłodze były dziury i zalęgły mi się szczury
i karmelki mi zżerały, kiedy mi się rozsypały,
jak już był totalny brud, to otworzyłam okno,
żeby wypuścić smród
i poszłam, stąpając leciutko,
(bo szczur nocą ugryzł moje delikatne udko),
zaparzyć kawę z napisem "mocca"
lecz wdepnęłam w bobka