co rzucacie na wszystko okiem
i tak absolutnie patrzycie
a nie wasze jest to co widzicie
bezczelna transmisja na zywo
i zycie was mas co rozckliwia
nierówne jak garby wielbłąda
ktoś inny to wszystko ogląda
życie zaprzedane bezrogiemu diabłu komercji
co ma was wszystkich w garści srebrnikow
bezpromienieje supergwiazda w kreacji z galaktyki
której nie udźwignąwszy zamknęła się w sobie
do rozmiaru punktu honoru
za który obrano zdobyć wszechświat
kto jednak z pochłaniaczy wszechrzeczy
samego siebie wesssssssa temu wszechmocne grą pri
w nagrodę nie będzie musiał ortografii znać nawet
sam sobie ortografie stworzy jak mu będzie do czegokolwiek potrzebna
przerost treści nad formą
bluźnierczo przekorną
z kanonu wyrwały
się złote podziały
ze stwórcą sam na sam
rozpłynięta w masach
frustracka krytyka
wysoka klasyka
i znika elita
i wreszcie coś świta
umknąwszy popisom
dla siebie napisał