leży niczym schwytany wieloryb
i miesza barwy muzycznej
palety radia czekając na telefon
wieczorem wychodzi
ze słuchawkami na uszach
które wkrótce zagłuszają auto
i prowadzącą je kobietę
obydwoje odrywają się
od skórzanej tapicerki
i dochodzą do pubu
gdzie wymieniają uśmiechy
zachowując milczenie