hejady tańczą ,a on dalej sam
bez nadziei na cokolwiek
bo jest martwy, już nie żyje
w oddali gra mu Chopin
biedny on, zielony, lecz gnije
lekki podmuch, zabrał go
a to miejsce, puste, dalej żyje
co dalej
nykys śpi, dziś jest cicho
martwi ludzie, idą gdzieś
a liść, jaki liść
pozostało po nim tylko echo