przyznam-to prawda-niestety,
nie tak, jak każdy normalny
mężczyzna, czyli z uwielbieniem
Dla niego kobieta jest-
po pierwsze - do wiersza
pretekstem...sekundo -
rytmu i rymu dopełnieniem.
Szuka zatem w tyglu asocjacji
pary nie do miłości, ale do
współbrzmienia; Eros płacze,
ale za to cieszy się Erato,
że to ona jest przedmiotem
mrocznym pożądania poety,
a nie prawdziwa, żywa kobieta-
zatem radzę moje drogie panie
nie dajcie się zwodzić poecie,
bo nie dla was on ślęczy nocami
nad wierszem, a tylko dla własnej,
/lecz chyba wątpliwej/ uciechy...;)