w ramionach krzyża
obejmuje schodzących
w nimbie zwycięstwa
i wchodzących z biletem powrotnym
skruszonych brylowaniem na linie
bez schodów
później z łańcuchami
w amoku uciekają z objęć
by upaść bez ducha
podnoszą się
z wyciągniętą dłonią
jest coraz trudniej
oczy duszy wbite
w ciało z góry lecą kamienie
brak schronienia chleba i wiary
upaść nie można
podnieść się coraz trudniej
samotność zabija nadzieję
uwięzioną w skorupie niemocy
a on króluje na szczycie
i wyciąga ręce