Witaj dawno zapomniany Przyjacielu.
Jedyny, który potrafisz ukoić moją duszę…
Jedyny, który pozwalasz zapomnieć…
Przez chwilę o Tobie zapomniałem…
Byłe szczęśliwy – BYŁEM
Dziękuję, że wróciłeś
Dziękuję, że jesteś.
Widzę, że przyprowadziłeś siostry.
Ciemność, Nicość – witajcie.
Zapraszam, zapraszam do mej duszy.
Chcę ukojenia, zapomnienia.
Miłość – ta głupia Miłość rozlazła się po mojej duszy
Była ciepła, dobra miła…
Ale tak naprawdę szykowała mnie na Ostateczność.
Tak! Anioł Przeznaczenia po raz kolejny sobie ze mnie zakpił.
Miałeś rację mój Przyjacielu, miałeś rację
Anioł Przeznaczenia jest nic nie wartym oszustem.
Po raz ostatni dałem mu się omamić…
Po raz ostatni dałem się oszukać.
To koniec.
Znajdę i zabiję go a Ty dasz mi oręż Przyjacielu.
Przepraszam…
Przepraszam, że pozwoliłem Ci odejść.
Przepraszam, że tak brutalnie Cię od siebie odsunąłem.
Witaj spowrotem, witaj w domu…
Ciemność, moja najwierniejsza przyjaciółka…
Nicość. Ciebie nie zdążyłem jeszcze poznać…
Powiadają, że jesteś gorsza od swojego brata.
Powiadają, że jesteś gorsza od samego Mroku.
Zobaczymy. Wchodź, zapraszam.
Róbcie ze mną co chcecie. Dajcie tylko ukojenie…
Nigdy nie zapomnę, nie przestanę kochać…
Tego nawet Wy nie możecie zrobić.
Chce po prostu żyć.
Chcę żyć, a wiem, że tylko Wy jesteście w stanie utrzymać mnie w tej nędznej egzystencji.
Znam Was.
Znam Ciemność i Mrok.
Teraz pojawiła się jeszcze Nicość – Ostateczność.
Witam Was drodzy Przyjaciele…
Po tych słowach Samotny Kojot przywdział swój kapelusz i ruszył w nieznane