nie chcemy w Marcu twojej gościny,
dość mają Cie chłopcy,dość mają dziewczyny,
ptaki po krzakach ciepła szukają,
zmartwione,kiedyż wiosenny repertuar wyśpiewają,
sąsiad z sąsiadem ledwo pogada,
wraca do domu by w piec dokładać.
Psioczy na węgiel drogi,
psioczy na zimę,
w zadumie myśli- może by zmienić krainę.
Ale Afryka daleko,Kosmos wysoko
i nie wie co tam zastanie,znów zaklął siarczyście:
"Cholera,może ta wiosna wreszcie nastanie".