Myślę, choć zrozumieć nie potrafię.
Cierpię, czemu wiec się raduje?
Gdy patrzę na świat pomocy wołając,
Cisza odpowiada, nikt słowa nie rzeknie.
Choć wierzyć mogę, że każdy czuł to co ja.
Każdy, choć raz pomocy wołał,
Każdy choć raz ją uzyskał.
Czemu więc ja cierpię?
Czuję ból, czy śmierć rozkosz przyniesie?
Czuję że zło odchodzi, a dobro przybywa.
Radość rozpala me serce.
lecz to nie trwa długo.
Wnet ciemność nastaje,
Dzień odszedł,
Pustka pozostała,
A ja patrzę i podziwiam,
Widząc to czego nie ma,
I nigdy nie było.