Żyjąc na krawędzi idę w objęcia śmierci.
Żyjąc zabijam tak wiele.
Czemu nikt nie zabije mnie.
Spoglądam na ciebie, nie uciekniesz wysłannikowi śmierci.
Dopadnę cię tu i tam.I zadam pytanie.
Lepiej mieć czy żyć?
Twoja odpowiedź będzie ostatnią jaką usłyszysz.
Historia bram nie znała takiego bólu.
Gdzie jesteś wszechmogący Boże.
Teraz ja zajmę twoje miejsce i będę oceniał.
Teraz ja zabawie się w władce życia.
Uśmiechnę się nad twoim grobem.
Przecież taka była wola boga