kropla po kropli spada,
znów następna, tak przez cały dzień
- monotonnie.
Za oknem zrobiło się szaro,
to wszystko przez ten deszcz,
liście z drzew opadają, wiatr je roznosi
- wszędzie.
Krople deszczu uderzają o szyby,
raz po raz wybijają jesienny rytm,
ogarnia mnie nostalgia, słyszę bicie serca
- czekam.
Patrzę na płaczące szyby w oknie,
tkliwy deszcz spływa po nich jak łzy,
ja też płaczę, tęsknię, myślę i wciąż czekam
- nadaremnie.