odchodzisz pospiesznie
tylko głowę
lekko pochylasz
jakbyś się wstydził
że to już koniec
moje przerażone- nie
budzi mnie
wyciągam rękę
by dotknąć trwożnie
wciąż zimnego miejsca
koło mnie
... w którym Cię przecież
nigdy nie było....
z cyklu " Rysy na szkle "