na ziemiach podbitych.
Niczym król władam
twym uczuciem.Nie
masz mi tego za złe?
tego świat wyuczył mnie.
Jak w zabawie znaleźć
iskrę dziecinności.Tak
nie znasz mnie, nie zna
nikt jestem jak niepodbita gwiazda
każdego dnia zobaczysz
mnie w innej masce.Tyle co
ciał niebieskich ich jest.A
każda subtelna,obojętna
przystosowana by uwieść cię.
By w glorii i łzach twych zejść
jako ostatni ten jedyny,prawdziwy
i ukochany.Już nie będzie ostatniego
kocham cię.Rzucę się w przepaść by
zniknąć jak ostatni raz zgaszone światło.
By móc zniknąć z ostatnim kamieniem
uwiązanym przy szyji.Ostatni raz żegnaj
To była ostatnia nasza wieczerza więc
żegnaj.Zapamiętaj mnie jako bestie co
na obraz boga stworzona była, i go
przewyższyła by zniknąć w ostatni mroku twej
duszy.