Chowam w małej porcelanowej szkatułce
To co zmieniło tok myślenia mych sporów
Jakbym odnalazł na chwile sens otwierania powiek
Oglądam kilkakrotnie to co zostało w mej głowie
Wnioskując jednostronnie wynik nasyconej chwili
Czas na chwile się zatrzymał
A ona wznowiła go odwracając głowę
Czytam przeświadczeń znaczenia po cichu
Kryjąc się w małej izbie wygłuszonej styropianem
Porozmawiam kiedyś o tym z samym sobą
Gdy znajdę odpowiedni klucz