nasz próg już dawno poszedł spać
Cóż wiedzieć winien poszukiwacz
Skoro sprzeczność uśmiecha się tak szeroko
Na jednej z naszych płaszczyzn
Leży pusta kartka
Domagający się śladu przebieg
Bym znowu wspomniał analizę
Własnego poczucia ruchu
Naprzemiennie przed zwątpieniem
Twarzą w twarz
Bijąc rekord słodkiego napięcia
Personifikując kroplę deszczu
Spadającą na Ciebie
By zmienić kształt