dokładam też nowe uszy
i patrzę i słuchałam i słuchałam
szmeru powietrza z ust twoich
barwnego jasnego przekazu
zaczynamy nową wędrówkę
poznałam cię przecież wczoraj
tyle drogi jest już za nami
poczynając od sensu poranka
rozgadał się czas o dwunastej
popołudniu zacząły się próby
do teatru wielkiego wieczorem
i były śpiewy i były śmiechy
ty tańczyłeś ja jadłam pomarańcze
dzisiaj nadszedł czas przerwy
bierzemy dzień wolny od życia
serca nam biją zmęczone
odpocząć spróbujemy
kosztuje to tyle co wolność
tama na czasie
na tamie dwa serca
miło popatrzeć z góry
na własny czas
co piętnuje w nas miłości godziny