W promykach nadziei poszukuje kształtu
Za który sprzedać dusze bym się nie bał
By chwila ulotna, zamieniła się w jedno szaleństwo
Które obieca mi chwilę bez zmartwienia
Oddam część swej duszy za twe uczucie.
Dam się ponieść fali namiętność, która utkwi jak kolec w sercu.
będzie on zadawał mi rozkoszny ból, który jakby był obietnicą lepszego jutra dla metalowego serca, które czeka byś przyciągnęła je magnetycznymi emocjami