postąpił za swym odlewem
zastępcza stymulacja
nadająca wolność zmysłom
by zagłuszyć krzyk wewnątrz
bez ocknienia patrzy na falę
wiatr tańczy z zimnem
trącając litośnie przechodniów
zewsząd słychać jeden szept
niepochodzący z ust
nietęga myśl przecisnąć by się chciała
przez ogrom wewnętrznych dźwięków
odszedł by przyjść
przyszedł by oddać cześć
nieskalany ujmą jakiej szukał w spodniach
znów dał się zwieźć