nie siląc się
liczyła na jakiś może pusty gest ze strony najbliższych
wnikając w dywan wełniany
zapominała się
tylko wtedy była szczęśliwa w życiu
rozkojarzona
emeryci przez cały czas zapominają
zapominają o włożeniu butów na śnieg
zapominają o niezapłaconych rachunkach
zapominają się częściej niż by tego chcieli
w śród złudzeń i nadchodzącej wielkimi susami demencji starczej
marzą o miłości
przechodzą ze stanu spoczynku w lotny