Z ust spłynął wystygłych pocałunków motyl.<br />
<br />
Oczom blaskiem oślepłym cień gorący stoi,<br />
ćmy dłoni oswajają płomień twego ciała,<br />
Ostatni dotyk pod opuszkami jeszcze tkwi.<br />
<br />
Łzy bardziej niż ocean słone, gdzie usta twoje <br />
Wędrowały w ciemnościach tamtej nocy<br />
Nim wąwóz czasu rozdzielił nasze ślady.<br />
<br />
1993.06.05<br />