zacznę zgłębiać słodycz twoich ust
pieszcząc uszy ramiona kolana
w pocałunkach spłynę na twój biust
jak zgłodniałe dziecię do piersi wtulony
z trudem tłumiąc wampiryczny zew
niech ten bicia serca rytm szalony
wzburzy w żyłach niespokojną krew
nadzy w ciał swych zjednoczeniu
popłyniemy przez niebiański kraj
jak z Adamem Ewa w ogrodach Edenu
odnajdziemy utracony raj