zanurzam się lekko
Choc prawie po pachy
Stąpam niewzruszenie po przezroczej rosie
wtem czasami
motyl siądzie na perkatym nosie
Siedzi i się patrzy w moje dziwne gały
wejrzeniem wiosennym
przez to jest wspaniały
Ja patrze na trawy,spozieram na slonce
wyłapuje wzrokiem
horyzontów konce
I dochodze w myslach do tego wrażenia
iż od piekna wiosny
Nic lepszego nie ma.