zwłaszcza że tam na mnie
wcale nikt nie czeka
Zostanę wiec tutaj
mecząc się na świecie
i będę rozmyślał
o cudnej kobiecie
która kapką magii
i ustami swemi
oczaruje mnie sobą
w motyla przemieni
Będę fruwał lekko
Nad jej pięknym ciałem
Rozkoszując się szczęściem
Jakiego zaznałem
Dotykając uczuć
i myśli witraży
spełnię każda prośbę
o której zamarzy
Ktoś rzeknie pora wracać
Pani nie istnieje
Ja powiem: nieprawda
Ona wciąż pięknieje
Wciąż inna na nowo
staje się natchnieniem
już całkiem realna
jest moim spełnieniem.