otrzepując kurz
przygniatających wspomnień
twoje oczy
ciągle świecą fosforyzujaco
w mojej głowie
twoja twarz
wciąż wyryta w głębi mej pamięci
to był nokaut
powaliłaś mnie
pierwszym spojrzeniem
uśmiechem
słowem
jak nowicjusz opuściłem gardę
dając się zaskoczyć
a potem
potem odwróciłaś się ode mnie
na pięcie
zostawiając leżącego
jeden dwa trzy …
nie
to nie koniec
zanim sędzia czas skończy odliczanie
powstanę na nowo
zasklepią się rany
wilgotną ściereczką
zetrę twój obraz z pamięci
wstęgą zapomnienia zasłonię
światło twoich oczu
i wyjdę do kolejnej walki
interesuje mnie tylko mistrzostwo