Do Twych !
Płoniemy wzajemnie
Oddechami
Serca trzepoczą
Niczym spłoszone gołębie
I ulatują,hen wysoko
Wysoko...
Nasze splecione dłonie
Niczym,gałęzie drzew
Które,zaraz wydadzą
Owoc Miłości !
Pieszczą każdą chwilę
Która ich łączy !
I naglę...
Nasze usta,spotykają się !
Na początku nieśmiało
Badamy wzajemnie
Ich fragment po fragmencie
Jak dzieci...
Jak ślepcy !
Wiedzeni tylko
Tęsknotą rozkoszy...
Lecz chwilę później
Gnamy już pewnie
Po ciepłych preriach
Naszych fantazji !
Pragnę Cię...
Wyrzucam to z siebie !
I choć mówię szeptem
Na twe ucho
Słyszy to świat cały
Blaskiem Twych oczu
Zamglonych wzruszeniem
I drżeniem...
Zroszonych nadzieją ust...