przenika mnie.
Do krwi...
Parzy,
Już nie czuję bólu.
Czarne płuca nie potrafią oddychać.
Stłoczona krew nie krąży jak powinna.
Kłęby neuronów nie odpowiadają na pytania białych bohaterów.
Linia krzywa, a potem już tylko ciągła...
Czy byłam złym człowiekiem?
Czy naprawdę nie należy mi się ani jedna słona kropla wspomnień?
Żyjemy w czasach, gdzie tragedią nie jest ludzka śmierć,
a ludzka egzystencja.