By odeprzeć zarzuty
Jako bym błędy w interpunkcyi popełniał
Otóż
Nie sztuką jest sztukę pochłaniać !
lecz zacność nad zacnościami by
Dla sztuki głowę pokłaniać !
Bo kto nad słowem dzisiaj przystanie ?
Kto w dobie kiczu ciszę szanuje ?
Powiadam Zacni Panowie i Damy Wielmożne !
Niechaj by mi ręka uschła
Jak choćby kropkę odejmę od wiersza swego !
Zdania nie zmieniam !
Ale i Wasze szanuję !
Sztuka wszak pokorne swe dzieci miłuje...
Nigdy zaś !
We władaniu pychy i pospolitego gderania !
Niechaj wielcy Ojce i Matki
Słowa Narodu Polskiego
Nie pomną na chrome próby nasze
Dostawienia im kroku !
Lecz raczej niech pokój oraz radość
Czerpią ze starań naszech !
Bo gdzie Wiara tam i Nadzieja i Miłośc jest !
A w tych trzech cnotach
Cała głębia Słowa zawarta jest !
Pokornie się kłaniam
I niecierpliwie jutrzenki wystaję
By kiedy Ta nadejdzie
I swem i waszem Słowem Ją przywitać !