Tym na zabawach i w grobach !
Godzina dnia to ostatnia
Choć życia nie pierwsza to doba
Dobranoc słowom zmęczonym
Rzuconym na wiatr,ku przestrodze
Powróćcie jedak nad ranem
Pełne nadziei nowej !
Dobranoc ognikom świateł...
Wypchanych głebią Miłości
Pachnące wigilijnym sianem
I jutrem zrodzonym z niepewności
Dobranoc czarowi poranka !
Wieczerzy ostatniej hołd złóżmy
Spłaćmy dzionek milczeniem
Nim zapadniem w sen słuszny !