Potykam się o puste butelki
Po marzeniach
Bełkot niezdarnie splecionych przekleństw
Wylewam na świat
Przez pijane usta !
Kolejny niedopalony papieros
Zabija wolność mojego pokoju !
I coś tam nawet gra
Ale za cholerę nie pamiętam co !
Stukanie do drzwi...
Ale ja nie mam siły ruszyć się..
Tak mi dobrze w tym syfie !
Dzisiaj wiem jedno...
Że namalował mój dzień
Salvadore Dali
Obłędem pędzla
Po pustce mojej duszy !