Kto nie zbierał jesienią nie będzie miał chleba
Takich ludzi do Wigilijnego stołu przyjąć trzeba
to jest każdego katolika serca potrzeba
Tak tak idą Święta
dla większości ludzi tego świata rzecz banalna wręcz niepojęta
Jak co roku świąteczna gorączka zakupów
noc żywych trupów
Przedzierające się dusze przez sterty sklepowych łupów
by w tej ważnej chwili pod zielonym drzewkiem
swoich bliskich uszczęśliwili
Nie tak miało być nie tego chce Pan
patrząc w dół marszczy brwi i widzi
tylko suto zastawione stoły
Boli go że wewnątrz duszy jesteś goły
więc klęknij człowieku spuść głowę w podzięce
uderz się w pierś i odziej swe serce
Aby w przyszłości dorosłe twe dziecię
wiedziało i z niecierpliwością gwiazdy betlejemskiej wyczekiwało
Mówiąc potomkom swym
to Chrystus się rodzi o to tu chodzi
Cieszcie się wielce i radujcie pieśni śpiewajcie gloria wołajcie
niech wszem i wobec cały świat drży i o tym wie
że zbawiciel narodził się
A Ty u kresu swych ziemskich dni
być może będziesz miał edenu otwarte drzwi