dokąd dobiegnę potykając się co krok
o nieistniejące marzenia
które niegdyś splatały nasze dusze
i czymże jest życie?
odpowiedz jeśli potrafisz
bez iskierki, którąś wzniecał
byciem
swoim
i napełniając kielich
mojego jestestwa
mówiłeś
-na zdrowie.
Gdzież mam się schować?
wszędzie wzrok Twój dosięgnie me imię
i okaże się ono nadzwyczaj próżne
tak jak wnętrze, które umarło
zgasło
nie potrafi na nowo egzystować.
alkohol niby ten sam,
a smakuje inaczej
niszczy
nie wznieca.
po raz kolejny próbuję
jednak owijam się potrójną kotarą kłamstw
a Ty nie podajesz mi ręki
uciekasz tylko.
zapominasz
próbujesz mnie nie pamiętać
odkurzyłeś dawno
schowałeś
jestem tylko etapem
który minął
I który nie był przyjemny.
teraz
kawa będzie Ci smakować w samotności
będzie dobra
i będziesz ją kochał
ale pamięci i złudzeń nie wymażesz
tak jak próbujesz
Nagminnie przypominają
to we śnie,
to na jawie,
po piwie,
wódce,
winie
i chociaż ta druga wydaję się być idealna
To nigdy nią nie będzie
zawsze
Będziesz domagał
się cząstki
tamtej
Chociaż kawałek
Niech przypomina
Że była
Że być mogła.